Wokół programu „500+”
2020-07-08

Otrzymaliśmy następujące pytanie prasowe:
Pani xxx mieszkała w xxx z dwójką dzieci, które pochodzą z nieformalnego związku. Pobierała tam zasiłek 500+ Konkubent pani xxx pracuje w Wiedniu. Pani xxx zmieniła miejsce zamieszkania na gminę xxx w woj. świętokrzyskim i starała się tam o otrzymanie zasiłku 500+, niestety – odpowiedziano, że zasiłek musi pobierać konkubent w Wiedniu. Trwa z Wiedniem już niemal rok bezzwrotna korespondencja, pani xxx nie ma kontaktu z konkubentem ani pieniędzy, by utrzymać dzieci, jej sytuacja jest dramatyczna.
Czy zechciałaby Pani poradzić, jak można pomóc pani xxx?


Oto nasza odpowiedź:
Nie możemy podawać informacji o konkretnych osobach i konkretnych postępowaniach. Jeżeli też sprawa prowadzona jest w innym urzędzie wojewódzkim, siłą rzeczy nie mamy pełnej wiedzy. Poniżej przedstawiam informacje ogólnie dotyczące tego typu spraw – może się przydadzą.

1. Procedura, której dotyczy ta sprawa, opisana jest m.in. tutaj: http://www.muw.pl/default.aspx?page=koordynacja
2. Krótko mówiąc, chodzi tu o sytuację, gdy jedno z rodziców przebywa za granicą – w kraju objętym unijnymi przepisami dotyczącymi tzw. koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Każde z tych państw ma swoje przepisy dotyczące świadczeń rodzinnych (i też oczywiście różne są w Europie wysokości świadczeń). Chodzi o to, aby w ramach współpracy na styku dwóch państw dana rodzina miała możliwość skorzystania z systemów zabezpieczenia społecznego obu tych państw – tak, by uzyskać dla dzieci możliwie najwyższą kwotę świadczeń przewidzianą ich przepisami prawa, tj. kwotę gwarantowaną przez kraj pierwszeństwa (poniżej wyjaśnimy ten termin) + „wyrównanie” (w postaci tzw. dodatku dyferencyjnego) do kwoty świadczenia należnego w państwie właściwym w drugiej kolejności. Dlatego słowo „koordynacja” jest tutaj tak istotne.
3. Uściślijmy. W ramach tego postępowania nie chodzi o to, by dana rodzina otrzymywała „po 500 zł na dziecko”, ale o to, by dostawała sumarycznie „przynajmniej po 500 zł na dziecko” (jeśli w kraju pierwszeństwa świadczenia są niższe niż w Polsce).
4. Jak łatwo się domyślić, procedura ta jest bardziej złożona niż w przypadku wniosków w sprawie „500 +” dotyczących rodzin mieszkających w Polsce. Wymaga bowiem zweryfikowania szeregu okoliczności składających się na sytuację życiową danej rodziny. Tym samym jest też bardziej czasochłonna. Każde państwo, z którym nawiązujemy kontakt w ramach tej procedury, ma swoje zasady rozpatrywania spraw, na które my nie mamy wpływu.
5. Wygląda to w uproszczeniu tak. Jedno z rodziców składa wniosek do swojego urzędu gminy. Jeżeli wskaże w nim, że przynajmniej jedno z rodziców przebywa lub pracuje w kraju objętym koordynacją, wniosek trafia do urzędu wojewódzkiego. Wtedy my ustalamy najpierw, czy faktycznie mamy do czynienia z koordynacją systemów zabezpieczenia społecznego, a następnie wskazujemy, który kraj (Polska czy ten drugi kraj jest „krajem pierwszeństwa) jest właściwy do rozpatrzenia wniosków. Może być też tak, że sytuacja rodziny ulegnie zmianie (np. któreś z rodziców wyjedzie za granicę) już po wydaniu przez gminę decyzji w sprawie świadczeń. W takim przypadku również dalszą procedurę dotyczącą koordynacji prowadzi wojewoda.
6. Po ustaleniu kraju pierwszeństwa oceniamy, czy jest konieczne przyznanie tzw. dodatku dyferencyjnego (niezależnie od tego, kraj pierwszeństwa rozpatruje wniosek o świadczenia w trybie przyjętym w tym kraju). Dotyczy to sytuacji, gdy w kraju pierwszeństwa świadczenia są niższe niż w Polsce. Wówczas mamy możliwość niejako zrównania tych kwot. W Austrii świadczenia są wyższe niż w Polsce, dlatego wydawana jest decyzja, że danemu wnioskodawcy nie przysługuje ów dodatek dyferencyjny. Od decyzji oczywiście można się odwoływać.
7. Właściwy do wypłacania świadczeń kraj ma w pełną samodzielność i podmiotowość w zakresie realizowanych procedur, my nie możemy kontrolować instytucji zagranicznych. Nie mamy wpływu na czas ich trwania.
8. Gdy jest już ustalony kraj pierwszeństwa, dalsza korespondencja (np. wezwanie strony i uzupełnienie dokumentów itd.)  może być prowadzona pomiędzy instytucją zagraniczną a wnioskodawcą, z pominięciem urzędu wojewódzkiego. Sami, dopóki nie otrzymamy od instytucji zagranicznej końcowego rozstrzygnięcia, nie możemy ocenić, czy postępowanie jest już zakończone, czy jest potrzeba ponaglenia zagranicznych instytucji. Natomiast gdy tylko wnioskodawca sygnalizuje taką potrzebę, wysyłamy monit.
9. W tego typu sprawach jest też możliwość skorzystania z tzw. decyzji tymczasowej. W tym przypadku chodzi o to, że Wojewoda wydałby niejako zastępczą decyzję, ale wnioskodawczyni musiałaby się zobowiązać do zwrotu świadczeń wraz z odsetkami, gdyby strona austriacka później przyznała jej świadczenia.
10. Jest jeszcze jedna możliwość dotycząca sytuacji, gdy rodzic przebywający za granicą, pobiera tam świadczenia i nie przekazuje ich rodzinie. Ta możliwość polega na złożeniu wniosku o tzw. uwolnienie świadczeń, oczywiście wraz z oświadczeniem, iż rodzic przebywający za granicą nie przekazuje pobieranych tam środków na utrzymanie dzieci.

Informacjamuw
Podziel się:
wstecz    do góry     drukuj